Jak w zdrowiu dożyć 120 lat

ID-100105825

To prostsze niż nam się wydaje

W epoce ob­se­sji na punk­cie mło­do­ści nie po­win­no dzi­wić, że tak wiele uwagi po­świę­ca się prze­ciw­dzia­ła­niu sta­rze­niu i walce ze skut­ka­mi upły­wu czasu. Naj­now­sze ba­da­nia bry­tyj­skich na­ukow­ców wska­zu­ją, że wbrew po­wszech­ne­mu prze­ko­na­niu spo­wol­nie­nie pro­ce­su sta­rze­nia jest już osią­gal­ne i prost­sze niż nam się wy­da­je.

Ludzie mogliby żyć nawet 120 lat, gdyby częściej uprawiali sport i zdrowo się odżywiali.

Zda­niem eks­per­tów z Lon­ge­vi­ty Scien­ce Panel, ze­spo­łu na­uko­we­go ds. wy­dłu­ża­nia życia, lu­dzie mo­gli­by żyć nawet 120 lat, gdyby czę­ściej upra­wia­li sport, zdro­wo się od­ży­wia­li i nie przyj­mo­wa­li używek.

Już tak pro­ste zmia­ny trybu życia, jak częst­sze za­ży­wa­nie spa­ce­rów, ogra­ni­cze­nie spo­ży­wa­nie soli i cukru, czy przyj­mo­wa­nie pre­pa­ra­tów, które już są do­stęp­ne, mogą wy­dłu­żyć życie. Człon­ko­wie pa­ne­lu po­wo­ła­ne­go przez bry­tyj­ski rząd uwa­ża­ją, że gdyby po­pu­la­cja sto­so­wa­ła się do za­le­ceń eks­per­tów ds. zdro­wia, śred­nia dłu­gość życia wy­dłu­ży­ła­by się z 80 do 84 lat, a osoby naj­zdrow­sze i naj­spraw­niej­sze mo­gły­by żyć nawet 120 lat.

W ra­por­cie pt. „Co to jest sta­rze­nie i jak mo­że­my je opóź­nić?” na­ukow­cy ana­li­zu­ją pro­ce­sy wpły­wa­ją­ce na sta­rze­nie i roz­wa­ża­ją w jaki spo­sób można mu za­po­biec, np. sto­su­jąc „cu­dow­ne leki” lub wpro­wa­dza­jąc zmia­ny w za­cho­wa­niu.

Na­ukow­cy prze­wi­du­ją, że na „elik­sir życia” przyj­dzie nam jesz­cze długo cze­kać, ale za­uwa­ży­li, że leki do­stęp­ne w ap­te­kach (lub nad któ­ry­mi pra­cu­ją kon­cer­ny far­ma­ceu­tycz­ne) w po­łą­cze­niu z nie­wiel­ki­mi zmia­na­mi co­dzien­nych zwy­cza­jów mogą już dziś zna­czą­co wy­dłu­żyć śred­nią życia.

– Sta­rze­nie to skom­pli­ko­wa­ny pro­ces bio­lo­gicz­ny – tłu­ma­czy Karen Dun­nell, prze­wod­ni­czą­ca ze­spo­łu. – Przy­glą­da­my się bio­lo­gii sta­rze­nia i ob­ser­wu­je­my, co wpły­wa na za­cho­dzą­ce zmia­ny. Za­uwa­ży­li­śmy, że dłu­gie i zdro­we życie w dużej mie­rze zwią­za­ne jest z dietą i sty­lem życia.

 

Ogól­nie mó­wiąc, sta­rze­nie cha­rak­te­ry­zu­je się tym, że wśród star­szych człon­ków po­pu­la­cji ist­nie­je więk­sze ry­zy­ko śmier­ci i cho­ro­by, niż wśród młod­szych ludzi. Nie jest to nie­unik­nio­ny etap na­sze­go życia, bo wszyst­kie ko­mór­ki mają to samo DNA i za­wie­ra­ją tę samą in­for­ma­cję ge­ne­tycz­ną, dzię­ki czemu or­ga­nizm teo­re­tycz­nie mógł­by funk­cjo­no­wać pra­wi­dło­wo w nie­skoń­czo­ność. Nie­któ­re stwo­rze­nia mor­skie w ogóle się nie sta­rze­ją.

Sta­rze­nie ja­kie­go do­świad­cza­my to sku­tek błę­dów za­cho­dzą­cych pod­czas po­dzia­łu ko­mó­rek. Po­dział ko­mór­ko­wy to pod­sta­wo­wy pro­ces za­cho­dzą­cy u wszyst­kich ży­wych or­ga­ni­zmów, wa­run­ku­ją­cy wzrost, roz­wój na­rzą­dów i wy­mia­nę uszko­dzo­nych ko­mó­rek.

Po­nie­waż w ciągu życia ko­mór­ki dzie­lą się mi­liar­dy razy, od czasu do czasu w pro­ce­sie do­cho­dzi do przy­pad­ko­we­go błędu. Praw­do­po­do­bień­stwo wy­stą­pie­nia mu­ta­cji do­dat­ko­wo zwięk­sza­ją czyn­ni­ki zwią­za­ne z try­bem życia, np. pa­le­nie pa­pie­ro­sów czy nad­mier­ne spo­ży­cie al­ko­ho­lu. Prze­ja­da­nie się zna­czą­co zwięk­sza czę­sto­tli­wość wy­stę­po­wa­nia mu­ta­cji, bo przy­spie­sza po­dział ko­mór­ko­wy.

Pod­czas każ­de­go po­dzia­łu ko­mó­rek skra­ca­ją się tzw. te­lo­me­ry, frag­men­ty chro­mo­so­mu zlo­ka­li­zo­wa­ne na jego końcu, które za­bez­pie­cza­ją go przed uszko­dze­niem pod­czas ko­pio­wa­nia. Na­ukow­cy uwa­ża­ją, że w chwi­li, gdy te­lo­me­ry osią­gną mi­ni­mal­ną dłu­gość, ko­mór­ka prze­sta­je się dzie­lić – ten pro­ces to sta­rze­nie bio­lo­gicz­ne.

Im wię­cej ko­mó­rek, które prze­sta­ły się dzie­lić, tym or­ga­ni­zmo­wi trud­niej się re­ge­ne­ro­wać. Stąd biorą się zmarszcz­ki i plamy star­cze na skó­rze.

Pro­ces ten można jed­nak spo­wol­nić, za­uwa­ży­li bry­tyj­scy eks­per­ci – wy­star­czy sto­so­wać od­po­wied­nią dietę, ćwi­czyć i przyj­mo­wać leki, które blo­ku­ją szko­dli­we zmia­ny bio­lo­gicz­ne w or­ga­ni­zmie.

Eks­pe­ry­men­ty do­wio­dły, że dieta ogra­ni­cza­ją­ca ka­lo­rie (np. po­szcze­nie w nie­któ­re dni ty­go­dnia) może wy­dłu­żyć życie zwie­rząt nawet o 65 proc., a dieta śród­ziem­no­mor­ska zmniej­sza wy­stę­po­wa­nie cho­rób zwią­za­nych z wie­kiem.

Już 2500 lat temu Hi­po­kra­tes za­uwa­żył, że spa­ce­ry służą zdro­wiu. Naj­now­sze ba­da­nia wska­zu­ją, że wy­star­czy spa­lać do­dat­ko­we 1-2 ty­się­cy ka­lo­rii ty­go­dnio­wo, by o 30 proc. zmniej­szyć ry­zy­ko śmier­ci.

W walce ze sta­rze­niem po­moc­ne mogą być leki. Sta­ty­ny nie tylko re­du­ku­ją po­ziom cho­le­ste­ro­lu i za­po­bie­ga­ją cho­ro­bom serca, ale mają też dzia­ła­nie prze­ciw­za­pal­ne, zmniej­sza­ją­ce ry­zy­ko zgonu. Do­świad­cze­nia wy­ka­za­ły, że lek im­mu­no­su­pre­syj­ny o na­zwie Ra­pa­mu­ne (si­ro­li­mus) re­gu­lu­ją­cy pro­ces po­dzia­łu ko­mór­ko­we­go, wy­dłu­żył życie myszy o 26 proc., a re­swe­ra­trol, zwią­zek che­micz­ny wy­stę­pu­ją­cy w czer­wo­nym winie, wy­dłu­żył życie or­ga­ni­zmów pro­stych.

Z da­nych bry­tyj­skie­go Kra­jo­we­go Biura Sta­ty­styk wy­ni­ka, że dziew­czyn­ki, które dziś przy­cho­dzą na świat, będą żyły śred­nio 82,8 lat, a chłop­cy 78,8 lat. Au­to­rzy ba­da­nia za­pew­nia­ją jed­nak, że osoby, które sto­so­wa­ły­by się do za­le­ceń i wpro­wa­dzi­ły do swo­je­go życia roz­wią­za­nia opóź­nia­ją­ce sta­rze­nie, w nie­któ­rych przy­pad­kach mo­gły­by dożyć nawet 120 lat.

Ri­chard Fa­ra­gher, pro­fe­sor bio­ge­ron­to­lo­gii z Uni­wer­sy­te­tu Bri­gh­ton, uważa, że od wy­dłu­ża­nia życia znacz­nie waż­niej­sze jest za­cho­wa­nie zdro­wia na dłu­żej.

– Do sta­rze­nia do­cho­dzi dla­te­go, że me­cha­ni­zmy, które utrzy­mu­ją nas w zdro­wiu z cza­sem za­czy­na­ją szwan­ko­wać. Po pew­nej licz­bie po­dzia­łów ko­mór­ki prze­sta­ją się dzie­lić i z or­ga­ni­zmem za­czy­na­ją dziać się różne złe rze­czy. Mó­wiąc pro­ściej, wszyst­kie cho­ro­by wy­ni­ka­ją­ce z wieku mają zwią­zek z kil­ko­ma me­cha­ni­zma­mi, dla­te­go gdyby udało się je kon­tro­lo­wać, róż­ni­ca by­ła­by taka, jak mię­dzy osobą wlo­ką­cą się po chod­ni­ku, a bie­ga­czem upra­wia­ją­cym jog­ging.

Nie­ste­ty, na­kło­nie­nie ludzi, by ro­bi­li to, co jest dla nich dobre, bywa trud­ne, o czym prze­ko­na­li się ba­da­cze z Uni­wer­sy­te­tu w Car­diff. W 1979 roku na­ukow­cy po­pro­si­li 2500 ochot­ni­ków, by prze­strze­ga­li pię­ciu pro­stych zasad:

  1. zdrowo się odżywiali,
  2. ćwiczyli,
  3. pili mniej alkoholu,
  4. utrzymywali prawidłową wagę,
  5. nie palili papierosów.

Po czte­rech de­ka­dach oka­za­ło się, że za­le­ceń prze­strze­ga tylko 25 eme­ry­tów. Wszy­scy byli do­strze­gal­nie spraw­niej­si i zdrow­si od tych, któ­rzy zre­zy­gno­wa­li z udzia­łu w eks­pe­ry­men­cie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *